O Projekcie

"Projekt Szeptańce"

    "Projekt Szeptańce" to inicjatywa, która ma za zadanie zaprząc w kierat Kultury (przez wielkie K), zapominane i lekceważone legendy oraz ludowe podania. Mamy na celu wykorzystać wszelkie platformy skupiające potencjalnych, zwłaszcza młodych, odbiorców. W tym celu "Projekt Szeptańce" rozrastając się będzie wprowadzany na kolejne platformy obsługujące social media.
Ten typ działalności został nazwany Protokołem Kolberg 2.0[1], który po raz pierwszy został opisany i przedstawiony w numerze 25 Kwartalnika "Gniazdo" przez założyciela Fundacji "Światła Pamięci" oraz twórcę "Projektu Szeptańce" Sebastiana Michała Flaka.

Niepokojące zaś jest zjawisko stopniowego oddzierania się owych tradycji, symbolik i znaczeń od ich źródła. Rozpoczyna się okres bezrozumnego kultywowania zachowań, bez wnikania do ich sedna. Skutkuje to ich spospoliceniem i stopniowym zubażaniem, aż do momentu rozmycia się i przepadnięcia w mrokach zapomnienia.

Istnieje jednak na ten stan remedium i jest nim… Internet oraz media społecznościowe. Drzewiej Kolbergowie tego świata, musieli z wysiłkiem przemierzać wzdłuż i wszerz niezbadane krainy, aby opisać dla potomności skrawki dawnej wiedzy, zespolić w całość kawałki opowieści, wywieść z ludowych mądrości pejzaże kultury danego rejonu i umieścić je na mapach kulturowych państw i narodów. Lecz dzisiaj możemy względnie łatwo upowszechniać tą wiedzę, która zaklęta w opasłych tomiszczach kurzy się i swoją magię ukazuje jedynie wtajemniczonym. Chwała za ciężką pracę wszelkim popularyzatorom i komercjalizatorom owej magii ludowości, jednak czas na pójście o krok dalej i powstanie Protokołu Kolberg 2.0, czyli stworzenie platformy umożliwiającej nie tylko bierny odbiór, ale także aktywną działalność przez wszystkich depozytariuszy treści kulturowych, którzy zechcą skorzystać z gotowych szablonów działań i narzędzi.

Internet i media społecznościowe mogą nie tylko uczyć i bawić, sprowadzać rolę czytelnika do roli konsumenta treści, ale także być narzędziem wzajemnej komunikacji. Z własnego doświadczenia wiemy, że zwykli, prości ludzie, bywają równie dobrymi depozytariuszami treści kulturowych co wykształceni i obyci z kulturą obywatele. Dotychczasowy problem polegał na trudności w dotarciu do nich i wydobyciu z nich treści. Wieloletnie zaniedbania w promowaniu folkloru, poczucie niższości kulturowej i tabu związane z przekazywaniem części ustnej tradycji doprowadziły do stanu, w którym społeczeństwo uznaje polskojęzyczne Italo Disco za przejaw ewolucyjnego rozwinięcia rodzimej muzyki ludowej a folklor danego regionu, często jest szerzej nieznany i w sklepach z pamiątkami można znaleźć motywy z jedynie kilku, dominujących kulturowo regionów (kto nie przywiózł ciupagi znad Morza niech pierwszy rzuci kamieniem!). Wiemy, że to się zmienia i praca u podstaw przynosi efekty, jednakże wciąż bazujemy na monumentalnej pracy badaczy z wieku XIX i XX. Łatwiej sięgnąć do bibliotek i archiwów niż prowadzić żmudne badania terenowe, przeprowadzać wywiady i ankiety, prowadzić statystyki i spisywać stenopisy…

Ale przecież wcale nie trzeba! Otóż, wyżej wymienione media społecznościowe są kanałem komunikacyjnym działającym obustronnie i tak jak ułatwiają kwerendę i zbieranie informacji, tak też pozwalają na nadsyłanie treści przez ludzi zainteresowanych tematem. Wystarczy przecież, otworzyć skrzynkę pocztową, dać ludziom do ręki mapę i zadawać pytania. Przy odrobinie dobrej woli i ostrożnego zaufania, okazuje się, że dzisiaj „Kolbergiem” może być każdy, a zbieranie stosunkowo dobrych jakościowo treści jest szybkie i pozwala włączać ludzi prostych, choć z konieczności będących w cyfrowej infosferze, czy to poprzez samodzielne starania czy też poprzez pomoc Cyfrowych Nomadów w bliskim otoczeniu.

Fundacja „Światła Pamięci” powstała właśnie w wyniku konstatacji, z której wynikało, że bez odpowiedniej infrastruktury, która by pomagała efektywnie zbierać zapominane informacje oraz wpisywać je na nowo w nurt kultury popularnej nie będzie możliwe uratowanie fenomenalnego dziedzictwa Przodków. Wychodzimy z założenia, że unikatową wartość mają nie tylko najstarsze, najbardziej „surowe” i najmniej przekształcone opowieści, ale przedstawiają ją również opowieści, które przeszły wielowiekową ewolucję. Fascynuje nas nie tylko symbolika i powiązana z nią sztuka, ale także to jak jeszcze niedawno, lub zgoła dziś, owe tradycyjne przejawy ekspresji artystycznej wpisują się w postrzeganie tego co piękne i wartościowe.

Z fuzji tych założeń narodził się „Projekt Szeptańce”, który za cel obrał sobie uratowanie od zapomnienia opowieści Niezwykłych oraz sztuki ich opowiadania. Któż z nas nie pamięta babcinych opowieści o diabłach straszących na rozstajnych drogach, legend o zaginionych skarbach i zatopionych miastach? Któż nie pamięta przestróg Dziadka, by uważać na Błęda, który się ludzi w lesie uczepiał i im ścieżki plątał? No i któż nie pamięta tego specyficznego, tajemniczego Szeptu, który miał przerażać lub bawić, zaciekawiać i niepokoić? Właśnie dla uczczenia starodawnej sztuki bajania i pokazania, że Polacy nie gęsi i swój storytelling mają, nazwaliśmy owe opowieści „Szeptańcami”. Dlatego „Projekt Szeptańce” obrał sobie za cel zebranie i atrakcyjne opisanie opowieści, naniesienie miejsc z nimi związanych na cyfrową, interaktywną mapę i stopniowe uatrakcyjnianie owych legendarnych miejsc Światłami Pamięci – najróżniejszymi rzeźbami, muralami, deskalami i innymi instalacjami artystycznymi, których motywem przewodnim łączącym każdy z punktów będzie, obok przypisanej miejscu legendy, także folkowo zinterpretowany motyw światła. Czyż nie zrobi fenomenalnego wrażenia, rzeźba Leszego, której ślepia w otaczającym mroku zaczną się jarzyć tajemniczym blaskiem? Czyż nie zauroczy umieszczony w ruinach mural z Białą Damą, której suknia zacznie rozświetlać cienie mglistym blaskiem, pośród letniego wieczoru? Któż zdoła wtedy zapomnieć o opowieści, której treść poznał w tak niesamowitym anturażu? A to tylko proste przykłady jak miejsca zapomniane, pomijane i zaniedbane, stosunkowo niedużym kosztem uatrakcyjnić, przywrócić kulturze i zbudować wokół nich infrastrukturę, o którą zadbają ludzie czujący w tym możliwość rozwijania turystycznie regionu. Przecież logicznym rozwinięciem zbioru owych cyfrowych punktów, jest uczynienie zeń szlaku realnego, który poprowadzi tropem Szeptów kolejne pokolenia ludzi, którzy już na zawsze będą pamiętali o opowieściach tworzonych przez Przodków.   

Oczywiście wychodzimy także nieco dalej i poza ratowaniem dziedzictwa, chcemy także promować artystów, którzy je reinterpretują, wpisują na nowo w kulturowy krwioobieg. W końcu fakt, że zapomnieliśmy o tak fantastycznym materiale jest dla nas jako społeczeństwa darem od losu, ponieważ pozwala nam na nowo odkrywać zupełnie inny świat, unikalne Uniwersum prawdziwie ludowej historii. I po raz pierwszy w dziejach mamy do dyspozycji, świetny, monumentalny materiał, który przyćmiewa złożonością i komplementarnością Władcę Pierścieni, wielością wątków i postaci odsuwa w cień Grę o Tron a spektakularnością i niesamowitą pomysłowością wygrywa w przedbiegach z Harrym Potterem!

Mamy piękną kulturę, świetnych badaczy i popularyzatorów, genialnych artystów oraz unikatową w skali świata możliwość wypromowania rewelacyjnych treści. I wystarczy nam do tego jedynie jeden, jedyny krok. 

         Wystarczy w mrokach zapomnienia zapalać Światła Pamięci![2] 

   Od kilku miesięcy jesteśmy obecni na Facebooku, Instagramie, Google Maps oraz od niedawna na Blogspocie, zyskując coraz większą rzeszę fanów, żywo zainteresowanych rozwojem Projektu i rozbudowując grupę zaangażowanych w edukacyjny projekt twórców.
W planach jest poszerzenie grona odbiorców o użytkowników Twittera i Tik-Toka, w dalszej kolejności YouTube'a oraz o wszelkie inne otwarte i zyskujące na rozpoznawalności platformy.
W tej chwili zasililiśmy swoimi szeregami także Blogspot, ponieważ w związku z przepychankami prawnymi właściciela Facebooka i Instagrama oraz Unią Europejską istnieje, co prawda znikome, prawdopodobieństwo usunięcia europejskich kont na tych platformach. Archiwizujemy więc zebrane Szeptańce, aby istniał nieprzerwany dostęp do scyfryzowanego i opracowanego pod kątem gamifikacji kontentu.
    W związku z pandemią i zmianą zachowań konsumenckich turystyka i edukacja kulturalna muszą położyć nacisk na rozwój nowego podejścia do infrastruktury oraz cyfrowej, aby kolejne pokolenia młodych odbiorców mogły uczestniczyć w spuściźnie przodków. Chcemy aby wykorzystywane do tego celu narzędzia - smartfony i komputery stały się portalami do obustronnej interakcji i tym samym odbiorca twórczości mógł być jednocześnie współtwórcą unikatowych wydarzeń związanych z Szeptańcami. Chcemy aby "Projekt Szeptańce" stał się podbudową do szeregu powszechnie dostępnych rozwiązań systemowych opartych o Protokół Kolberg 2.0.
   Chcemy rozwinąć Projekt Szeptańce tak, aby stał się częścią czegoś większego. Pragniemy aby Protokół Kolberg 2.0 stał się podstawą do zbudowania niezależnego archiwum dla zebranych treści i był korzeniami nowego mitycznego Drzewa Świata, które wypuści jeszcze wiele projektów związanych z zapominanym dziedzictwem kulturowym.
Liczymy, że uda się nam zbudować cyfrowe archiwum, planer tras wycieczkowych, galerię dla twórców inspirujących się twórczością ludową w tym legendami, podaniami i baśniami oraz podstawą pod stworzenie szeregu niezależnych gier RPG, LARP, karcianych, planszowych, komputerowych w tym przeglądarkowych, osadzonych i zainspirowanych światem przedstawionym w ludowych podaniach. Chcemy udostępnić owe treści zupełnie za darmo dla wszystkich tworzących przedsięwzięcia popularyzatorskie i niekomercyjne, nie nastawione na zysk. W przypadku przedsięwzięć komercyjnych, nastawionych na zysk chcących skorzystać z bogatej bazy "Projektu Szeptańce" lub jakiejkolwiek działalności popularyzatorskiej Fundacji "Światła Pamięci" obowiązuje wystąpienie o udzielenie licencji i opłata licencyjna na konto Fundacji "Światła Pamięci" w wysokości 10% zysku z przedsięwzięcia. Całość zysków zostanie przekazana na działalność statutową fundacji oraz na tworzenie powszechnie dostępnych i darmowych Light Spotów zwanych "Światłami Pamięci" w miejscach wybranych przez Zarząd Fundacji "Światła Pamięci" przy ewentualnym udziale sponsorów, samorządów, fundacji i innych podmiotów zaangażowanych w tym osób zaangażowanych w plebiscyty w social mediach, zbiórkach internetowych, kwestach lub temu podobnych akcjach organizowanych na rzecz powstania "Świateł Pamięci". Ustalenia szczegółów odbywać się będą każdorazowo po przedstawieniu prośby o udzielenie licencji.
    Pragniemy aby wszystkie nasze akcje i treści były zintegrowane, dlatego gdzieś na horyzoncie majaczy nam wizja pięknej, powszechnie dostępnej aplikacji na iOS i Androida. Tworzymy więc nasz kontent z myślą o powstaniu Portalu do Świata Ludowych Baśni i klucza do niego w postaci aplikacji na smartfony. W tej chwili poszukujemy aktywnie inwestorów instytucjonalnych i prywatnych chcących nas wesprzeć w tym szczytnym celu.
    Opracowaliśmy również dwa rodzaje LightSpotów. "Wielkie Światła Pamięci" czyli artystyczne instalacje w postaci dzieł sztuki mających motyw przewodni w postaci ludowych legend oraz świateł. Oraz "Małe Światła Pamięci" czyli artefakt w postaci lektorskiej katedry zwieńczonej świetlistą księgą o edytowalnej treści poszczególnych stronic. Mamy także nadzieję na utworzenie w "realu" całej sieci LightSpotów oraz Wielkiego Baśniowego Szlaku czy raczej całej sieci szlaków mniejszych lub większych, opartych na jednej z trzech (jak na razie!) warstw na mapach Google.
    Pierwsza warstwa ukazuje zebrane i opracowane legendy, druga - eksperymentalna pokazuje prawdpodobny przebieg znanych z podań i legend Tuneli łączących zamki, groty, pałace czy kościoły lub inne wskazane w podaniach punkty. Trzecia warstwa ma się opierać na oznaczaniu miejsc związanych z anegdotami, życiem, legendami dotyczącymi Sławnych Polaków lub ludzi historycznie związanych z kulturą szeroko pojętej Rzeczpospolitej.
    Liczymy, że te nasze skromne początki doprowadzą do stworzenia czegoś naprawdę potrzebnego nie tylko naszej kulturze ale także gospodarce i społeczeństwu. W czasach gdy jedność między ludźmi pęka potrzebne jest nam spoiwo, które pozwoli na powtórne spojrzenie z całkiem innej perspektywy na to co jest atrakcyjne w polskości. Odczuwamy dumę z Wiedźmina bo wychodzi poza wąski zasięg języka polskiego i promuje go za granicą. Jednak w sporej mierze oparty jest na baśniach braci Grimm czy Andersena z naszych wierzeń czerpiąc zeń tylko tyle ile autor uznał za konieczne. A przecież mamy niewykorzystaną praktycznie Studnię Życzeń, w dodatku wydaje się że im więcej się z niej czerpie tym większe marzenia potrafi spełnić. A my chcemy po prostu, żeby każdy mógł z niej czerpać dowoli. Z czystej, odkopanej z mułu zapomnienia krynicy ludowej mądrości.